Aurvana z bliska

Creative Zen Aurvana to tzw. słuchawki dokanałowe - mają postać niewielkich koreczków wtykanych głęboko w ucho, do kanału słuchowego. Na tyle głęboko, że falę akustyczną wprowadzają prosto na błonę bębenkową, a przy tym same zatykają nam uszy na tyle, że nie słyszymy dźwięków dobiegających z zewnątrz. Przynajmniej w teorii.

Słuchawki dokonałowe znane są też pod akronimem IEM - In-Ear Monitor, czyli "monitory wtykane w ucho". "Monitory" (często towarzyszy im przyrostek "studyjne") to określenie kolumn głośnikowych czy słuchawek stosowanych przez muzyków czy inżynierów dźwięku w studiach nagraniowych. IEM-y są więc słuchawkami przeznaczonymi dla osób mających zawodowo do czynienia z dźwiękiem. Często widzimy je u muzyków podczas koncertów. Te słuchawki, zwane też scenicznymi monitorami dźwięku, muzycy mają wetnięte głęboko w uszy, a ich cechą szczególną jest także to, że kabelki biegną za uszami, a potem po plecach, dzięki czemu nie plączą się z przodu. Najważniejszą ich zaletą (istotniejszą nawet od samego brzmienia) jest tłumienie hałasu otoczenia. Dobre IEM-y cechują się tłumieniem nawet na poziomie 25 dB. Najbardziej znani producenci słuchawek typu IEM to Westone, Shure, Etymotic czy Ultimate Ears. Niektórzy oferują nawet słuchawki o kształcie formowanym pod konkretnego odbiorcę. Wpierw musi on wykonać odlew swojego kanału słuchowego (często wraz z małżowiną uszną) u protetyka słuchu, a następnie na podstawie odlewu producent wykonuje dla niego idealnie dopasowane słuchawki (np. Westone serii ES).