Ponieważ zestaw testów jest taki sam jak wcześniej, postanowiliśmy również skorzystać z tych samych komponentów, którymi posługiwaliśmy się wcześniej. Tak więc uzupełnieniem zestawu otrzymanego od MSI są dwa moduły pamięci Corsair XMS DDR400, zdolne do pracy w trybie CL2 (CAS Latency = 2) oraz karta graficzna ASUS V9950 Ultra z procesorem NVIDIA GeForce FX 5900 Ultra i 256 MB pamięci. Jako pamięć masową wykorzystaliśmy dwa dyski Western Digital Raptor SATA (10 tys. obr./min) 36 GB, pracujące w trybie RAID 0 i podłączone do obecnego na płycie głównej kontrolera RAID firmy Promise. Ostatnim elementem była nagrywarka LG 12x8x32, z którą mieliśmy do czynienia również w poprzednich testach.
Płyta to matka, matka to ziemia, ziemia to grunt... ;-)
Konstrukcja Athlona 64 3200+ jest identyczna do konstrukcji AMD Athlon 64-FX, z wyjątkiem zastosowania pojedynczego, zamiast podwójnego kanału pamięci, za to nie wymagającego stosowania pamięci buforowanych. Zajmiemy się więc przede wszystkim płytą główną MSI K8T Neo-FIS2R. Jest to najbogatsza pod względem wyposażenia wersja płyty MSI przeznaczonej dla procesorów Athlon 64, w konstrukcji której wykorzystany został układ VIA K8T800. Oczywiście ponieważ krytyczny dla wydajności kontroler pamięci znajduje się teraz w procesorze, a nie w układzie sterującym VIA, więc wydajność płyty MSI nie powinna się różnić od płyt głównych wykorzystujących inne układy.
MSI K8T Neo-FIS2R - płyta, jak płyta ;-)
Warto jednak zwrócić uwagę na dwa elementy - układ VIA K8T800, w odróżnieniu od układu NVIDIA nForce3, wykorzystuje łącze HyperTransport pracujące z częstotliwością 800 zamiast 600 MHz (w trybie DDR - z dwoma przesłaniami danych na takt zegara). VIA z HT korzysta jedynie do dołączenia układu sterującego do procesora - tzw. "południowa" część zapewniająca obsługę pamięci masowych i urządzeń wejścia/wyjścia dołączona jest przez interfejs VLink. Drugim czynnikiem, który będzie wpływał na wydajność płyty głównej, jest obecność CoreCell - układu zapewniającego możliwość dynamicznego przetaktowywania procesora.
Architektura układu VIA K8T800 to kombinacja różnych standardów komunikacyjnych
Bogactwo wyposażenia
Oprócz układu CoreCell, na płycie MSI znalazły się: kontroler Serial/Parallel ATA RAID Promise PDC20378 zdolny do pracy w trybach RAID 0, 1 i 0+1; układ dźwiękowy Realtek ALC655 zapewniający 6-kanałowy dźwięk i spełniający wymogi standardu PC2001; kontroler sieci Gigabit Ethernet Realtek 8110S, zdolny także do obsługi sieci Fast Ethernet oraz zwykłego Ethernetu 10 Mb/s. Dzięki zastosowaniu mostka południowego VIA VT8237 płyta główna MSI ma dodatkowo dwa równoległe oraz dwa szeregowe kanały ATA, z możliwością pracy w trybie RAID 0 lub 1. W sumie możliwe jest wykorzystanie do 4 dysków Serial ATA oraz 6 urządzeń ze starszym, równoległym złączem ATA. VT8237 zawiera także 8-kanałowy kontroler USB 2.0 - cztery gniazda USB wyprowadzono na zewnętrzny panel płyty, dwa umieszczono na dodatkowym śledziu.
Na K8T Neo-FIS2R umieszczono także kontroler FireWire (IEEE 1394), którego rolę pełni układ VIA VT6307.
Panel tylny jest mocno zmieniony, na szczęście zamiast zbędnego drugiego portu szeregowego starego typu (COM) wbudowane zostały dwa złącza FireWire, każde innego rodzaju (duże, 6-pinowe oraz małe, 4-pinowe).
Pozostałe cechy tej płyty są już zupełnie standardowe - złącze AGP 8x, pięć gniazd PCI 2.3 oraz trzy złącza dla pamięci DDR, w których można maksymalnie zainstalować do 2 GB pamięci RAM. Zestaw interfejsów uzupełnia także złącze IrDA. Standardem w przypadku MSI jest już też dołączanie zwiniętych, okrągłych przewodów stacji dyskietek oraz ATA. Ze stacji FDD nie musiałbym oczywiście korzystać, gdyby Windows w trakcie instalacji mógł pobrać sterowniki do kontrolera RAID np. z płyty CD.
Także standardowym wyposażeniem płyt głównych tego producenta jest dołączanie "śledzia" zawierającego dwa dodatkowe gniazda USB oraz cztery dwukolorowe diody sygnalizujące stan pracy komputera (system D-LED). Warto także podkreślić obecność na płycie aż czterech 3-pinowych złącz do zasilania wiatraków.
W tym momencie warto także poświęcić kilka słów radiatorowi i dołączonemu wiatraczkowi. Otóż w pudełku znalazły się trzy duże części i... brak jakiejkolwiek instrukcji montażu. Na pudełku wprawdzie napisane jest, by zajrzeć na stronę internetową producenta, jednak nawet tam nie znalazliśmy żadnych informacji. Dlatego na próbę złożyliśmy ten radiator "na sucho", bez zakładania go na płytę główną, bowiem obawialiśmy się, że w wyniku błędnego złożenia możemy doprowadzić do zwarcia niektórych nóżek układów zamontowanych na płycie głównej, a w konsekwencji jej zniszczenia.
Na szczęście operację tę przeprowadziliśmy już za pierwszym razem bezbłędnie, chociaż montaż całego zestawu chłodzącego na płycie głównej wymagał ponownego rozłożenia na czynniki pierwsze i ponownego zmontowania już na płycie głównej. Na dokładkę po zamontowaniu procesora okazało się, że do zapięcia radiatora i przekręcenia jednego z plastikowych ramion należy użyć znacznej siły. I choć absolutnie nie grozi to zniszczeniem procesora (prędzej połamie się plastik obejmujący wiatrak na radiatorze), to jednak - naszym zdaniem - rozwiązanie to wymaga dopracowania.
Włożenie procesora w podstawkę również wymagało nieco zabiegów. Ponieważ Athlon 64 nie był przechowywany we właściwym opakowaniu (dostaliśmy go... w kopercie), w czasie transportu doszło do pogięcia niektórych nóżek - w efekcie musialiśmy je prostować około pół godziny. Procesor ma ich kilkaset, są dość drobne, więc taka naprawa jest uciążliwa i wymaga naprawdę dobrego wzroku...
Konfigurowanie
Po krótkiej chwili eksperymentów optymalnie skonfigurowaliśmy testowaną płytę główną:
Instalacja i testy
Po połączeniu całego testowego zestawu, dwoma wiązkami przewodów doprowadziliśmy zasilanie do płyty głównej i voila... uruchomiliśmy komputer i weszliśmy do BIOSu. Po właściwym (no, prawie ;-)) skonfigurowaniu parametrów rozpoczęliśmy instalację systemu Windows XP Professional.
Instalacja przebiegała bez najmniejszych problemów, także pierwsze testy działały bez zarzutu, a jedynie zaskoczyły nas (i to bardzo pozytywnie) pierwsze osiągnięte wyniki. Po uruchomieniu testu PCMark2002 zaczęliśmy nabierać podejrzeń, że coś jest nie tak z ustawieniami. Rzeczywiście, przez roztargnienie ustawiliśmy opcję Dynamic Overclocking na wartość "General" (to najwyższy z pięciu dostępnych poziomów) który powoduje, że wszystkie komponenty komputera chodzą o 10 proc. szybciej. Pierwszym elementem, który zaczął zawodzić, okazała się pamięć - przy częstotliwości 220 MHz w trybie 2-5-2-2, nawet podniesienie napięcia do 2,85 V nie pozwoliło na zapewnienie stabilnej pracy. Dlatego też postanowiliśmy nieco spowolnić pamięć (przełączając ją w tryb 2-5-3-3), dzięki czemu niemal wszystkie testy działały poprawnie. Wyjątkiem był PCMark2002, który nie chciał działać nawet przy jeszcze łagodniejszych ustawieniach pamięci, o ile tylko włączona była funkcja Dynamic Overclocking Technology.
Aby jednak mieć pojęcie o tym, jak będzie sprawował się Athlon 64 w płytach głównych nie udostępniających funkcji takich jak D.O.T., wszystkie testy wykonaliśmy również po wyłączeniu tej funkcji, przy czym pamięć pracowała wówczas w najszybszym dostępnym trybie. Co jednak ciekawe, pierwszy z testów, z którego korzystaliśmy (czyli Cachemem działający w DOS-ie) nie wykazywał żadnych różnic w wynikach po włączeniu bądź wyłączeniu DOT. Możliwe więc, że funkcja ta działała dopiero po załadowaniu się systemu Windows.
Słówko od ojca prowadzącego
Zebrane przez nas wyniki wymagają komentarza. Przy ustawieniu D.O.T. na "General" procesor niemal cały czas pracuje z częstotliwością 2,2 GHz (o 10 proc. większą od nominalnej), podobnie szybciej taktowana jest pamięć operacyjna. Nic więc dziwnego, że w testach takich, jak BAPCo SYSmark2001 uzyskujemy dokładnie 10-procentowy przyrost wydajności, a więc jesteśmy blisko sytuacji idealnej, gdy wzrost częstotliwości idealnie przekłada się na przyspieszenie pracy komputera.
Jednak mimo tego, że osiągamy częstotliwość, z jaką pracuje Athlon 64 FX-51 okazuje się, że wydajność nie jest dokładnie taka sama. Wpływa na to przede wszystkim dwukanałowa pamięć w procesorze FX-51 - dzięki temu aplikacje takie jak Adobe Premiere czy Windows Media Encoder mogą naprawdę rozwinąć skrzydła. Drugi kanał pamięci pozwala więc na około 3,5-procentowe przyspieszenie działania tego rodzaju aplikacji.
Spójrzmy jednak na wynik SYSmark2001 Office Productvity. FX-51 zostaje pokonany przez Athlona 64 3200+ o takiej samej częstotliwości pracy. Czym może to być spowodowane? Ta część testów SYSmarka (a raczej wykorzystanych aplikacji biurowych) znacznie bardziej uczulona jest na opóźnienia w dostępie do danych, a pamiętajmy, że testowany Athlon 64 3200+ pracuje z opóźnieniami CAS = 2, a nie 2,5, jak było w przypadku FX-a. Dodatkowo, na skutek działania D.O.T., pamięć pracuje z większą częstotliwością, co pozwala skutecznie zatuszować brak drugiego kanału pamięci.
Kolejny test, ScienceMark 1.0, to test dość obiektywny, którego wyniki zależą zarówno od opóźnień, jak i przepływności pamięci. W tym przypadku Athlon 64 podkręcony przez D.O.T. jest w stanie pokonać nawet FX-a, choć bez D.O.T. znacznie mu ustępuje. Co ważne, wyniki uzyskane w nowszej, drugiej wersji tego testu, potwierdzają tę prawidłowość.
Z kolei Passmark Performance Rating dokładnie pokazuje, które komponenty pracują ze zwiększoną częstotliwością. Zgodnie z przewidywaniami, zarówno dyski twarde, jak i nagrywarka zapewniają w obu przypadkach tę samą wydajność. Nieco inaczej wygląda natomiast sytuacja w przypadku grafiki - w trybie 2D zauważamy pewne przyspieszenie, które prawdopodobnie uwarunkowane jest większą wydajnością procesora, natomiast w trybie 3D wynik jest niezmienny, co świadczy o tym, że karta graficzna nie jest podkręcana przez D.O.T.
No i na koniec dwa ważne testy aplikacyjne - 3ds max oraz SPECviewperf. Pierwszy z nich to doskonała aplikacja renderująca obrazy na podstawie opisu sceny. Warto zauważyć, że podane czasy są w sekundach - na powstanie jednego ujęcia potrzeba tyle czasu. Spoglądając na wyniki należy raczej zwracać uwagę na pomiary czasu większych obrazów, gdyż... przy dokładności pomiaru do 1 s i czasie trwania eksperymentu około 20-40 s. błąd wynosi 2,5-5 proc. Z tego powodu pomiary większych obrazów są znacznie dokładniejsze. Należy jednak pamiętać, że dalsze zwiększanie rozmiarów powodowałoby zajęcie całej dostępnej pamięci przez program, a więc zniekształcenie uzyskanych wyników poprzez powolny dostęp do pliku wymiany.
SPECviewperf, to aplikacja, która przyniosła największe różnice w stosunku do tego, czego spodziewaliśmy się testując Athlona 64. Co jednak ważniejsze, Athlon 64 3200+ w pięciu spośród sześciu testów pokonał Athlona FX-51 i to o 32-57 procent! Analizując wszystkie czynnik doszliśmy do wniosku, że odpowiedzialny za to może być jedynie... układ VIA K8T800, który łączy się z procesorem o 33 proc. szybciej, niż układ NVIDIA nForce3. Z tego powodu wyniki uzyskane w tym teście oraz w poprzednim (tj. Athlona 64 FX-51) mogą służyć jedynie jako ocena jakości układu sterującego, nic zaś nie mówią o różnicy w wydajności pomiędzy tymi procesorami. Jeśli tylko będziemy mieli okazję otrzymać do testów Athlona FX-51 i płytę z chipsetem VIA K8T880 (dwukanałowym, w odróżnieniu od K8T800), wówczas sprawdzimy, jak jest naprawdę.
To, co tygryski lubią najbardziej
Jako uzupełnienie tych testów sprawdziliśmy także jakość najnowszej wersji 3ds max 5.1, w której producent dokonał dość znacznej optymalizacji algorytmów obliczających. Co prawda nie mamy informacji o tym, czy zostały już zaimplementowane optymalizacje dla Athlonów 64 i 64 FX-51, ale... wyniki i tak robią wrażenie. Okazuje się, że zależnie od sceny możemy się spodziewać wzrostu wydajności nawet do 20 proc., choć bywają również tak niekorzystne przypadki jak scena Lighting Corner-Box w dużej rozdzielczości, która generuje się nieco wolniej, niż w starej wersji programu.
Jeśli chodzi o wydajność w grach, mam pewną zagwozdkę :-) Otóż okazuje się, że Athlon 64 3200+ na przykład w Quake III Arena potrafi pokonać Athlona 64 FX-51. Z jednej strony dziać się tak nie powinno, bowiem gra ta jest bardzo uczulona na dużą przepustowość pamięci. Z drugiej jednak - dysponujemy tu krótszymi opóźnieniami oraz... wyższą częstotliwością pracy łącza pomiędzy procesorem i układem sterującym, z którego korzysta także karta graficzna. I choć nie wiadomo, co tak naprawdę to powoduje, to jednak Athlon 64 na płycie głównej MSI z chipsetem VIA K8T800 okazuje się najwydajniejszym rozwiązaniem na rynku, przynajmniej w Quake III Arena ;-).
Podobna sytuacja występuje w przypadku gry Unreal Tournament, która nie jest jeszcze zoptymalizowana dla tych procesorów. Strach pomyśleć, co zaprezentuje wersja zoptymalizowana... Niestety, w pozostałych testowanych przez nas tytułach sytuacja już nie jest taka korzystna dla Athlona 64 3200+ - okazuje się nieco wolniejszy od Athlona FX51, ale i tak szybszy od konkurenta spod niebieskiego sztandaru ;-).
Na zakończenie tej recenzji chcielibyśmy zwrócić uwagę jeszcze na jeden z elementów wyposażenia płyty głównej - program CoreCell. Otóż w założeniach konstruktorów płyty program ten ma - z poziomu systemu operacyjnego Windows - umożliwić modyfikację takich parametrów, jak napięcia zasilające czy częstotliwości sygnałów. Niestety, przy ustawieniu opcji Dynamic Overclocking na wartość "General" program ten w żaden sposób nie reaguje na wprowadzane zmiany. Warto także zauważyć, że MSI chwali się udostępnieniem opracowanego przez AMD rozwiązania, znanego pod nazwą Cool'n'Quiet, co oznacza "chłodny i cichy" (spójrzcie chociażby na baner MSI u góry ;-)). Jest to rozszerzone PowerNow! występujące już w procesorach poprzedniej generacji do komputerów przenośnych. W założeniach konstruktorów ma ono zapewniać cichą pracę komputera poprzez obniżenie prędkości obrotowej wiatraka na radiatorze procesora. Pomysł w pełni chwalebny - o niczym bowiem tak nie marzę (no, może prawie o niczym ;-)), jak o cichym komputerze w pokoju. Niestety, Cool'n'Quiet w testowanej płycie głównej jeszcze nie działał.
Testowany zestaw: płyta główna MSI K8T Neo-FIS2R i procesor AMD Athlon 64 3200+ w czasie redakcyjnych testów bardzo dobrze sprawował się w większości aplikacji, dzięki czemu z czystym sumieniem można go polecić wszystkim użytkownikom. Jeśli tylko producent płyty głównej wyeliminuje niedoskonałości programu CoreCell oraz zapewni bezproblemowe działanie Cool'n'Quiet, zestaw ten nie będzie miał sobie równych. Zapaleńców ostudzi jednak nieco wysoka cena - blisko 2800 zł za zestaw to dość sporo, chociaż to zaledwie o 100 zł więcej od ceny samego procesora (!). Ale cóż - wydajność wymaga pieniędzy, więc nie jest dziwne, że przyznajemy temu produktowi Rekomendację PCLab.pl. Odpowiadając zaś na tytułowe pytanie - Athlon 64 3200+, nawet jeśli jest inwalidą, to ma bardzo skuteczną protezę w postaci techniki CoreCell ;-).
Warto zajrzeć: Informacje techniczne od AMD Informacje techniczne MSI Informacje techniczne VIA
Do testów dostarczył:
MSI Polska www.msi-polska.pl Cena: ok. 2800 zł z VAT